literature

KHR: 8059 - Chwila

Deviation Actions

Mefager's avatar
By
Published:
2K Views

Literature Text

Gokudera westchnął głośno, rozkładając się wygodnie na trawie. To była jedna z niewielu ostatnio takich beztroskich chwil spokoju. Hayato czuł się już bardzo przytłoczony tempem, w jakim działo się wszystko wokół niego. Zwykle odgrywał przed wszystkimi tą samą szopkę - entuzjastycznie nastawiony, gotowy do walki w każdym momencie w imię bossa Gokudera Hayato... Oczywiście, był gotowy - był gotowy na niemal wszystko dla Juudaime, jednak entuzjazmu nie było w nim już od dawna. Miał ochotę po prostu odpocząć. I jeszcze dodatkowo...
- Yo!
Podskoczył nerwowo.
I jeszcze dodatkowo ten idiota psuł mu prawie każdą wolną chwilę.
- Czego znowu chcesz?! - krzyknął w typowy dla siebie sposób, dodatkowo poirytowany o wiele zbyt wesołym wyrazem twarzy Yamamoto.
- Wpadłem zapytać, czy się nie nudzisz.
"On się po prostu prosi o dynamit między zęby" - Gokudera przewrócił oczami.
- Wiesz, a może... wrócisz do siebie do domu i zobaczysz, czy cię tam nie ma?
Starał się brzmieć jak najbardziej zgryźliwie, ale Yamamoto znowu się roześmiał.
Hayato pokręcił głową zirytowany. Przyzwyczaił się, że do niego nic nie docierało, ale mimo wszystko bywały chwile, kiedy miał ochotę porządnie mu przyłożyć.
Teraz było mu bardziej wszystko jedno.
Z silnym zamiarem ignorowania nieproszonego gościa przymknął oczy.
- O czym myślisz?
Normalny Hayato byłby w tej chwili okropnie wkurzony. Dzisiejszy Hayato otworzył tylko oczy i spojrzał krzywo przed siebie.
- Nie twoja sprawa - powiedział krótko.
W rzeczywistości od jakiegoś czasu bał się zaczynać myśleć o czymkolwiek, bo i tak wszystko co się nasuwało przyprawiało go o mdłości.
- Nie przejmuj się tym wszystkim - Gokudera aż podskoczył, bo tym razem ton głosu Yamamoto był całkiem inny. Znacznie... dojrzalszy i jakby smutniejszy. Spojrzał na niego ze szczerym zdziwieniem. - Kiedy ja zaczynam o tym myśleć, mam w nocy koszmary... W takim stanie nie lubię być sam.
Hayato nie mógł uwierzyć własnym oczom. Nie widział go jeszcze w takim stanie.
Nawet nie drgnął, kiedy chwile później poczuł na swojej skórze delikatny dotyk rąk Yamamoto.
- Kiedy jestem z tobą, jakoś tego nie czuję...
Gokudera nerwowo przełknął ślinę.
- Nie rób tego...
Wylądował na plecach pod ciężarem wysportowanego męskiego ciała. Przemknęło mu przez myśl, że nawet gdyby chciał nie miałby żadnych sznas, gdyby chciał się przeciwstawić.
- Będziesz tego żałował...
- Wolę żałować czegoś co zrobiłem, niż czegoś czego nie zrobiłem.

***

Każdy tak naprawdę żyje dla chwil.
Nawet jeśli tylko na chwilę można zapomnieć o strasznej rzeczywistości...
Warto było.
Napisane dla dwóch osób, które prosiły mnie o YamaGoku - :iconarle-datte-ba-yo: i :iconchocolatestreet: :heart:

Tak, rządzę... zrobić z Goku znudzonego gościa, któremu wszystko jedno a z Yamamoto emo tylko ja mogę >D

Przymierzałam się do pierwszej od wieków sceny erotycznej ale zrezygnowałam bo to żal po prostu był xD

Eh... xD
Nadal mam write blocka xD

KHR @ Amano Akira
© 2009 - 2024 Mefager
Comments36
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Arle-Datte-ba-yo's avatar
W jaki sposób ja na to wcześniej nie trafiłam?! Wchodzę sobię do Ciebie na da, żeby poczytać te 8059, które już napisałaś a tutaj ZONK!
Jak wszystkie Twoje fiki, ten był cudny. Szczególnie dlatego, że YamaGoku <3333333333333
I podobało mi się zakończenie :D
I nie czuję niedosytu przez brak sceny erotycznej xDDD
Wyszło naprawdę świetnie! <3